piątek, 21 sierpnia 2009

Kilka wskazówek odnośnie motywacji i samodyscypliny

Postanowiłem stworzyć wpis, w którym opisze kilka metod walki z lenistwem, oraz przypadłością odkładania rzeczy na później - zwaną także prokrastynacją. Oczywiście wszystko przez pryzmat nauki i przygotowań do nieuchronnie zbliżającej się matury!

Zdarza mi się często, gdy mam zrobić coś czego mi się nie chcę i czego robić nie lubię, że wynajduję wiele innych obowiązków w zamian. Na końcu dopiero zabieram się za to co powinienem zrobić jako pierwsze... Standardowy tekst mojej siostry jak widzi że odkurzam lub zmywam naczynia "Co Marcin? Masz jutro jakąś klasówkę i nie chce Ci się uczyć, co? ;)". No bywa i tak, nie wiem czy to jakaś dysfunkcja mojego mózgu, czy po prostu baardzo zaawansowanie lenistwo. Postanowiłem jednak z tym walczyć. Zmagania z własną samodyscypliną wychodzą, jak już wspominałem w poprzednich wpisach, czasami lepiej czasami gorzej. Poniżej znajdziecie kilka sposobów które pomagają od razu zabrać się za nasze obowiązki.

Zasada pierwszych kilku sekund
Nie czekaj! Myślisz o jakimś zadaniu? Jak powtórzenie sobie słówek z angielskiego lub zrobienie kilku zadań z matematyki? Nie myśl już o tym, tylko działaj i w trakcie kilku kolejnych sekund weź zeszyt do ręki i do roboty! Z doświadczenia wiem, że jak nie zabiorę się za coś (o czym aktualnie dumam) od razu, to potem będzie w kółko odkładane.

Twórz listy "to do"
Spisuj listę rzeczy jakie masz do zrobienia, bez względu na to czy jest to zrobienie któregoś z maturalnych zestawów powtórzeniowych, czy wyrzucenie śmieci. Skreślaj lub odhaczaj każdą kolejną rzecz, którą wykonasz. Zaczynaj od najmniej lubianych i najcięższych zadań! Wykonanie ich i z przyjemnością skreślenie z listy, da Ci motywacje do wykonania kolejnych łatwiejszych obowiązków.

Nie narzekaj
Poniekąd wiąże się to z pierwszą zasadą nietracenia czasu. Bo to prawda, marudzenie zabiera cenny czas, dodatkowo demotywuje. Jeżeli nie ma pozytywnych skutków marudzenia i użalania się nad tym "ile jeszcze musisz zrobić". To po co marudzić? Myślisz, że jak sobie pomarudzisz to Ci ulży i poczujesz się lepiej? Pomyśl o ile bardziej poprawisz sobie samopoczucie mając już za sobą wykonane obowiązki.

Twórz twórcze i motywujące wizualizacje
Nie masz kompletnie ochoty na powtórkę matematyki, polskiego bądź innego przedmiotu który będziesz zdawać na maturze? To teraz sobie wyobraź, że przez takie odkładanie nauki słabo zdajesz maturę i nie dostajesz się na wymarzone studia, lub nie dostajesz się w ogóle?! Niezbyt miła perspektywa, co nie? A teraz pomyśl sobie, co będzie i jak ułoży Ci się życie jeżeli zdasz dobrze maturę, i będziesz chodzić na te studia na które chcesz. Wyobraź sobie pełne przygód studenckie życie i zgłębianie wiedzy, na interesujące Cię tematy. Następnie dobra praca etc. Już dużo lepiej, nieprawdaż?

No właśnie jeżeli mam totalnego lenia i nic mi się nie chce. Ostatnia metoda motywacji działa na mnie najbardziej. Ja postaram się wszystkie te metody stosować już od dzisiejszczego wieczoru. Jeżeli chcecie więcej poczytać o samodyscyplinie, samorozwoju oraz motywacji zapraszam na ten Blog. Gdzie znajdziecie wiele ciekawych artykułów.

Jeżeli macie inne ciekawy pomysły na motywacje, zapraszam do dyskusji w komentarzach!

1 komentarz:

  1. wlasnie sie ucze do matury i to jest moje takie "zmywanie naczyn" lub "odkurzanie"

    OdpowiedzUsuń