Kursy nie były jakoś wyjątkowo długie, bo składały się z 4 równomiernie rozłożonych w ciągu 2 tygodni spotkań po 3 godziny. Ich tematyką było rozwiązywanie zadań z matematyki. Cieszę się, że udało mi się na nie załapać, bo łatwiej było mi się zmobilizować dzięki temu do działania. Kursy były przygotowane bezpłatnie przez jedną z prywatnych wyższych uczelni, oczywiście to że były bezpłatne wiązało się z obejrzeniem na ostatnich zajęciach materiału promocyjnego uczelni ;) no ale można było się takiej autopromocji spodziewać.
Natłok zajęć (włączając kursy przygotowawcze z matmy) i coraz większa nerwówka związana ze zbliżającą się wielkimi krokami maturą, spowodowały iż nieco zaniedbałem bloga. Postaram się jednak poprawić, i wykorzystać bloga jako narzędzie do raportowania poczynionych postępów. Wierze, że w ten sposób będę mógł się bardziej zmobilizować.

Jeżeli jesteś więc ciekawy moich dalszych poczynań, oraz ciekawych informacji dotyczących matury i przygotowań zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów, lub dodania strony do czytnika RSS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz