Z okazji Świąt Bożego narodzenia chciałbym Wam złożyć serdeczne życzenia, wszelkiej pomyślności, zdrowia i spełnienia marzeń. Ale szczególnie życzę Wam i sobie, dużo wytrwałości w bardzo już wytężonych przygotowaniach do matury, które czekają nas przez kolejne 4 miesiące. No i oczywiście szczęścia, aby prawdziwa majowa matura byłą równie prosta ze wszystkich przedmiotów, jak próbna matma podstawowa ;)
I choć piszę piszę to siedząc w szaliku, z doskwierającym bólem gardła, i bez prezentów dla bliskich (podziękowania dla allegro i poczty polskiej). To uważam, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Oraz, że ani choroba, ani brak prezentów nie powinny zepsuć chwili którą jest takie prawdziwe ciepło rodzinne, oraz ta jedyna w swoim rodzaju atmosfera.
Wiem, że strasznie słodzę, sam nie lubię czytać takich wylewnych życzeń, no ale cóż hipokryta ze mnie po części jest, i tyle. Ja postaram się przez większość Świąt mieć sprzęt wyłączony. Aby wycisnąć z tych magicznych chwil najwięcej jak się da. Bo to właśnie daje siłę do realizacji kolejnych celów. To właśnie ludzie z którymi dzisiaj zasiądziecie do stołu będą was wspierać, również podczas ciężkich majowych chwil. Nie zapominajcie o tym.
Wesołych Świąt!