środa, 31 marca 2010

Jak tam moje powtórki? Oraz kilka przydatnych wskazówek na 33 dni przed maturą!

Jak mi idzie? Całkiem dobrze, chociaż mogłoby lepiej, nie zawsze udaje mi się sprostać założeniom. Jak to wyszło w "praniu" harmonogram powtórek maturalnych nie jest tak prosty do zrealizowania jak by się mogło zdawać. Niekiedy również w weekendy nie daje rady nadrobić niektórych materiałów z tygodnia. Nie zrażam się tym jednak i staram regularnie kontynuować, mimo licznych potknięć i lenistwa.

Bibliografia, za której pisanie zabrałem się za późno już bezpiecznie złożona, tak więc jeden problem z głowy. Prezentację będę opracowywał najprawdopodobniej tydzień przed jej bronieniem. Dlaczego? Otóż, najważniejsze i wszędzie brane pod uwagę są egzaminy pisemne i to właśnie na nich chcę się skupić najbardziej. Myślcie co chcecie, ja jestem realistą, jeżeli polski ustny nie jest do niczego potrzebny, to mogę go sobie zostawić na koniec.

Jeżeli chodzi o powtórki z angielskiego to robię regularnie lisningi o których już kiedyś pisałem. Muszę się też zabrać, za powtarzanie zwrotów używanych w listach.

Co do WOS'u i polskiego to pozostaje standardowa pamięciówka i regularne powtórki(o których także kiedyś pisałem :) ). Jeżeli chodzi o szybkie czytanie opracowań lektur, streszczeń lub materiałów z WOS'u, to z pomocą przychodzi nam fajne narzędzie internetowe, które służy do ćwiczeń szybkiego czytania. Chodzi o programik ZapReader. W okienko wrzucamy tekst, który chcemy szybko przeczytać, następnie ustawiamy ilość wyświetlanych słów na minutę i.. jedziemy :) Narzędzie jest naprawdę niesamowite, a o tym dlaczego dzięki niemu czyta się szybciej niż w sposób standardowy możecie poczytać więcej tutaj.

Na koniec chciałbym jeszcze Wam polecić bardzo ciekawy artykuł, który traktuje o podejściu i przygotowaniach do matury, oraz innych egzaminów. Znalazłem go na Blogu Michała Pasterskiego i naprawdę szczerze polecam.

To by było na tyle, do matury z dniem dzisiejszym pozostało 33 dni. To naprawdę niewiele, nie wiem jak będzie z kolejnymi wpisami. Jak zresztą widać po całości notki, zrobiłem z niej swoistego rodzaju kompendium łączące podsumowanie moich powtórek, bilans najistotniejszych artykułów na blogu, oraz nowinek które znalazłem niedawno.

Mam nadzieje, że posłużą wam dzisiejsze porady i linki, trzymajcie kciuki za moją samodyscyplinę i motywację w nauce. Wszystkim maturzystom życzę wytrwałości. BIERZCIE SIĘ DO ROBOTY (jak to mawia moja nauczycielka od matematyki), bo czasu zostało niewiele!



piątek, 12 marca 2010

Harmonogram powtórek - raport #1

Przyszedł czas, aby w piątkowy wieczór, jako że dzisiaj nie mam nic ciekawszego do roboty :) zdać raport z tego jak idą mi powtórki ustalone wg. harmonogramu. O czym mogliście przeczytać w poprzednich notkach.

Przechodzę bez zbędnego lania wody od razu do rzeczy. Jest dużo lepiej niż, przed wprowadzeniem harmonogramu. Teraz wiem co i w jaki dzień robię, widzę postępy, wiem co muszę sobie koniecznie powtórzyć. Co najważniejsze widzę, że coś zaczynam intensywniej działać w materii matury i jej przygotowań. Intensywniej i regularniej.

Oczywiście nie jest do końca tak różowo, mam bowiem straszne skoki motywacji. Czasami z wielką przyjemnością siadam, żeby poczytać kolejny rozdział z WOS'u, ale gdy mam się np. zabrać za fizykę, to robię wszystko inne tylko nie powtórki z fizy :) Czasami (w tym tygodniu takim dniem był wtorek) miałem taki natłok dodatkowych zajęć i aktualnych zadań domowych, że nie zdołałem zajrzeć do żadnego z przedmiotów, z których powtórki miałem zaplanowane.

Ogólnie tak więc jest lepiej, a zaległości tak jak sobie założyłem postaram się nadrobić w weekend, głównie w niedziele. Największy priorytet ma teraz dla mnie jak najszybsze dopieszczenie i ukończenie prac nad opracowywaniem prezentacji z polskiego. Wiem, wiem że strasznie to brzmi bo niektórzy skończyli opracowywać polski ustny jeszcze w poprzednim roku, a reszta bardziej rozważnych zrobiła to w ferie zimowe. Niestety u mnie wyszło to tak, że teraz kończę. Cóż zawaliłem trochę, ale nie ma dyskusji, czasu nie cofnę. Jedyne co pozostaje to wyciągnięcie wniosków na przyszłość. I intensywna praca właśnie TERAZ!

Dzięki za subskrybowanie, i wszelki przejaw zainteresowania blogiem (szkoda że tak mało komentarzy), ale cóż piszę go głównie dla siebie, żeby nie pogubić się w tym wszystkim.

Trzymajcie kciuki za moje dalsze zmagania, kolejny raport już wkrótce ;)
Wszelkie komentarze mile widziane!


poniedziałek, 8 marca 2010

Końcowy program nauki i powtórek czas zacząć!

Jako, że czas na przygotowania do matury ucieka przez ręce niczym piasek, trzeba się w końcu wziąć do roboty! Niestety mogę tak to ująć, że chęć do nauki spadała w ciągu kilku lat nauki w technikum proporcjonalnie względem promocji do kolejnych klas. Jednak tak być dalej nie może, i mówię sobie stanowcze "Weź się wreszcie w garść!".

Zwiększona motywacja, blog na którym mogę spisywać swoje poczynania. To wszystko pomaga, ale nie zrobi za mnie najważniejszej rzeczy którą jest DZIAŁANIE i zabranie się wreszcie ostro do nauki.

W związku z tym opracowałem bardzo prosty (lecz miejmy nadzieje skuteczny, jeżeli uda mi się regularnie wypełniać założenia) plan finishowo-powtórkowy do matury.

:: W poniedziałek, środę, piątek powtarzam sobie polski, angielski i robię zadanka z matematyki podstawowej.
:: We wtorek, czwartek oraz sobotę, uczę się z fizyki, WOS'u i matmy rozszerzonej.

Wiem, że może wyglądać to troszkę przerażająco, nie dość że dużo dodatkowych przedmiotów to praktycznie dzień w dzień powtórki z 3 różnych dziedzin. Jednak nie zależy mi tak bardzo na ilości co jakości. Podając przykład, z angielskiego zrobię sobie krótki listening, bądź przeczytam czytankę i zrobię do niej ćwiczenia, innego razu powtórzę sobie formę listu formalnego lub nieformalnego. Z polskiego np. przeczytam streszczenie i opracowanie danej lektury, przypomnę rodzaje poezji itp. Jeżeli chodzi o przedmioty ścisłe to skupię się na rozwiązywaniu zadań. Kluczem do sukcesu powinna być regularność, która mam nadzieję nie będzie dla mnie wielką trudnością.

Oprócz tego, jak najszybciej chce skończyć pisać prezentacje maturalną, tutaj nie przewiduje jakiegoś szczególnego harmonogramu.

Zapytacie się, a co z niedzielą? W niedzielę będę starał się nadrabiać zaległości z całego tygodnia. Załóżmy, że w poniedziałek miałem taki natłok lekcji i zadań domowych na wtorek, że zdołałem z matematyki zrobić jedynie 2 zadanka. W takim wypadku odbijam sobie to w niedziele, podczas której poświęcam na dany przedmiot więcej czasu.

Nie ma co już więcej pisać, więc publikuje notkę i zmykam do dzisiejszego harmonogramu (matma, polski, angielski). Na bieżąco postaram się raportować jak mi idzie i co aktualnie zrobiłem. Trzymajcie kciuki ;)


sobota, 6 marca 2010

Dlaczego dłuższa przerwa, oraz jak załapałem się na kursy przedmaturalne :)

Fakty są takie, że ostatni wpis był popełniony na blogu ponad miesiąc temu. Czym jest spowodowana taka przerwa? Otóż nawiązują do poprzedniego wpisu: "Korzystaj z kursów przygotowawczych w twojej okolicy" udało mi się na jeden z takich kursów załapać. O całej inicjatywie dowiedziałem się od swojej nauczycielki matematyki i bez wahania zgłosiłem chęć uczestnictwa w dodatkowych korkach :)

Kursy nie były jakoś wyjątkowo długie, bo składały się z 4 równomiernie rozłożonych w ciągu 2 tygodni spotkań po 3 godziny. Ich tematyką było rozwiązywanie zadań z matematyki. Cieszę się, że udało mi się na nie załapać, bo łatwiej było mi się zmobilizować dzięki temu do działania. Kursy były przygotowane bezpłatnie przez jedną z prywatnych wyższych uczelni, oczywiście to że były bezpłatne wiązało się z obejrzeniem na ostatnich zajęciach materiału promocyjnego uczelni ;) no ale można było się takiej autopromocji spodziewać.

Natłok zajęć (włączając kursy przygotowawcze z matmy) i coraz większa nerwówka związana ze zbliżającą się wielkimi krokami maturą, spowodowały iż nieco zaniedbałem bloga. Postaram się jednak poprawić, i wykorzystać bloga jako narzędzie do raportowania poczynionych postępów. Wierze, że w ten sposób będę mógł się bardziej zmobilizować.

Wiem, że czasu zostało bardzo mało i nie wiem czy uda mi się umieścić jeszcze wiele wartościowych merytorycznie wpisów. Bo jak wiadomo większą część każdej wolnej chwili będę starał się poświęcić nauce. Jednak jeżeli znajdę jeszcze jakieś ciekawe materiały, metody nauki, powtórek i cokolwiek co będzie pomocne w przygotowaniach do matury, to postaram się to umieścić na blogu. Oprócz tego w większości wpisów będę informował o swoim planie nauki do matury, i raportował czy udaje mi się wypełniać plan według założeń.

Jeżeli jesteś więc ciekawy moich dalszych poczynań, oraz ciekawych informacji dotyczących matury i przygotowań zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów, lub dodania strony do czytnika RSS.